Katalog centralny
Bibliografia Powiatu Chodzieskiego
Katalog czasopism
Dział Historii i Tradycji Miasta
á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Czego doświadczyłam w kolejnej części?
Jakich zwyrodniałych akcji dostarczył mi Kuba?
I czy zło zawsze musi być widoczne na pierwszy rzut oka? (...)
Macie odwagę się przekonać?
Kilka lat temu na ulicach Krakowa siał terror Rzeźnik Niewiniątek. Został ujęty przez policję i skazany na dożywocie, jednak piekło młodych dziewczyn wcale się nie skończyło. Dzieło kontynuował bowiem człowiek dokonujący rytualnych morderstw na prostytutkach. Przestępca, ochrzczony przez prasę mianem Rozpruwacza z Krakowa, wpada w końcu w ręce policji, a jego adwokatem zostaje młody, spragniony sukcesów zawodowych prawnik, Kuba Sobański, który postanawia zrobić wszystko, by wygrać proces. I wygląda na to, że może mu się to udać – przecież nikt nie zrozumie mordercy lepiej niż inny morderca...
Tymczasem w życiu Sobańskiego pojawia się tajemnicza kobieta, która sprawia, że wszystkie jego bolesne wspomnienia powracają, a schowane pod przykrywką modnych ubrań pragnienia znów dają o sobie znać. Ile będzie w stanie zaryzykować, by po raz kolejny spróbować uciszyć swoje demony i dać sobie szansę na normalne życie?
W przeciągu niecałego dnia miałam okazję przekonać się jak pozory mogą być dalece mylące. Poniekąd jest to „oczywista oczywistość”, ale...nie zawsze człowiek o tym pamięta. W swoim życiu miałam do czynienia z różnymi sytuacjami, z różnymi ludźmi, w tym również z prawnikami. Pierwsze skojarzenia jakie każdemu przychodzą na myśl kiedy słyszy słowo „adwokat” to obrońca, pomoc, nieposzlakowana opinia, czystość, honor i stojący na straży prawa człowiek, który zrobi wszystko, by wyciągnąć nas z tarapatów.
Też tak myślałam.
Do czasu.
„Proces diabła” starannie mnie wyleczył z tego stereotypu.
Bo w jakie ramy uczciwości i prawości można wstawić człowieka o dwóch twarzach?
Z jednej strony prawnik – obrońca, a z drugiej zdegenerowany, psychopatyczny morderca. Rzeźnik Niewiniątek zakładający togę adwokacką. To brzmi jak szczyt fantastyki, czyż nie? Istna farsa zakrawająca o totalną bzdurę. A jednak...gdy zagłębiłam się w refleksję nad tym faktem, doszłam do wniosku, że nie jest to tak niemożliwe jakby się wydawało.
Już widzę te wasze uniesione ironicznie brwi.
Autor układając fabułę kierował się starym przysłowiem „najciemniej pod latarnią” i miało ono tu niebagatelne znaczenie.
Któż bowiem podejrzewałby o najgorsze zbrodnie człowieka z palestry?
W życiu nikomu, by to do głowy nie przyszło. A jeśli dodamy do tego niesamowity intelekt Kuby i jego racjonalne podejście do wszelkich swoich działań, mogę stwierdzić jednoznacznie, że Adrian Bednarek stworzył potwora, wilka w owczej skórze, ludzkie wcielenie prawdziwego Diabła.
Jak inaczej określić kogoś, kto stoi na szczycie prawa i moralności, a jednocześnie krwawo i brutalnie zabija drzemiące w jego wnętrzu demony?
„Proces diabła” to świetnie popełniony thriller psychologiczny, który wprowadza czytelnika w obłędny, doskonały inaczej świat Sobańskiego. Człowieka, którego poznajemy w tej części głębiej i mocniej. Widzimy jego usłaną szkarłatnym kolorem drogę do kariery. Kuba budzi w odbiorcy tak skrajne uczucia i emocje, że trudno to określić. Jest bezkompromisowym mordercą, który winien budzić strach i odrazę, i faktycznie rodziło się we mnie to uczucie, zwłaszcza w chwilach gdy dawał upust swoim żądzom. A jednocześnie za sprawą jego przeżyć, wspomnień i wewnętrznych sporów, jakie prowadzi sam ze sobą, potrafił we mnie wywołać sympatię, współczucie i zrozumienie.
Jakim więc trzeba być człowiekiem by wzniecać tak skrajne emocje? Na pewno bardzo skomplikowanym i złożonym.
„Proces diabła” opowiada o kolejnym seryjnym zabójcy, który dając upust swej mrocznej naturze morduje prostytutki. To właśnie jego obrony podejmuje się Kuba Sobański. Czy może być coś bardziej zaskakującego i irracjonalnego niż jeden seryjny morderca broniący przed dożywociem drugiego seryjnego psychopaty? Chyba nie.
Jak w tej roli poradził sobie Diabeł?
Czy będzie on w stanie zapewnić krakowskiemu Rozpruwaczowi wyrok uniewinniający?
Czy jego własne demony – uśpione tymczasowo – zawładną nim doszczętnie?
Czy może pod wypływem prowadzonej sprawy Kuba zaniecha swej psychopatycznej działalności?
Kim tak naprawdę okazał się być Rozpruwacz?
O tym wszystkim przekonacie się sięgając po lekturę „Procesu Diabła”.
Ja Wam powiem tylko tyle – warto! Oj warto po stokroć!
Adrian Bednarek solidnie przeciera swoje szlaki w polskiej literaturze i robi to naprawdę na wysokim poziomie.